З 14 по 21 вересня відбулося автобусне паломництво до Меджугор’є, в якому взяли участь вірні Львівської Архідієцезіі (Золочув, Львів, Броди, Монастирок, Зазулі, Бібрка, Підгороднє, Щерець) та о. Ян Сафінський з парафіянами зі Звягеля (Новоград Волинь).
Паломництво розпочали ми в свято Воздвиження Чесного Хреста, Святою Месою о 3:15, потім через Львів, Будапешт і Загреб ми попрямували в бік Меджугор'є.
У п’ятницю вранці ми прибули на Макарську Рив’єру, де розпочали день Святою Месою в Санктуарії Матері Божої Лурдської. Потім бажаючі могли скупатися в Адріатичному морі або відвідати місто Макарска. У другій половині дня ми на трошки ще сіли в автобус, щоб дістатися до місця на яке всі чекали пункту призначення. Ми встигли ще на так звану вечірню програму в якій взяли участь (о 17.00 дві частини вервиці, о 18.00 св. Меса, потім третя частина вервиці та поклоніння хресту (була п’ятниця).
У суботу після сніданку ми вирушили до Мостара, де спочатку відправили Святу Месу в костелі св. Петра і Павла, а потім ми відвідали місто з його головною визначною пам'яткою: Старим мостом. Після обіду ми брали участь у вечірній програмі, яка завершилась адорацією Пресвятих Дарів (21.00 – 22.00).
Неділю розпочали спільною Хресною дорогою на горі Хреста. В 11.00 ми взяли участь у Святій Месі в Аулі під назвою Святого Івана Павла ІІ, а після отець Гжегож показав нам найважливіші місця, пов’язані з Меджугор’є. У другій половині дня ми взяли участь у вечірній програмі.
На спільну молитву святого Розарія ми пішли на Гору Обявлень (Подбрдо) у понеділок рано зранку. Після сніданку ми адоровали Ісуса в Оазі Миру, а потім мали зустріч у Спільноті Cenacolo, де дізналися про її історію та діяльність та послухали свідчення чоловіків, які борються зі своїми узалежненями. О 14:00 год. ми мали Святу Месу в Селі Матері ( це дім для покинутих і занедбаних дітей – діло отця Славка Барбарича). У другій половині дня мивзяли участь у вечірній програмі.
У вівторок після сніданку ми поїхали подивитись на прекрасний дім-замок Патріка та Ненсі Латта, а потім до Тіхаліни, де мали спільну Святу Месу. У другій половині дня ми відвідали два красиві місця: парк п'яти млинів і водоспад Кочуша. Ми побачили прекрасні місця, створені Богом, а передусім, фігуру Матері Божої, відому в усьому світі. А після обіду як завжди, ми брали участь у вечірній програмі, яка закінчилася адорацією Пресвятих Дарів. Натомість в ночіі майже половина паломників знову вирушила на Хресну гору, щоб молитися у своїх намірах.
В останній день нашого перебування в Меджугор'є (середа) кожен з нас мав можливість помолитися в улюблених місцях та придбати сувеніри ( пам’ятки ). Багато осіб встало о 4:30 з ранку щоб ще раз вирушити на гору Обявлень і помолитись розарій. Після Святої Меси в костелі св. Якуба, ми пішли на морозиво. Після обіду настав час пакувати речі та готуватися до повернення.
Після вечірньої програми ми спочатку попрощалися з господарями дому, де ми жили, а потім останнє, на кілька хвилин, заїхали до парафіяльного костелу, щоб попрощатися з Царицею Миру.
Наше паломницто ми закінчили в четвер близько 20.00 подячною Святою Месою в Золочівському костелі.
Дякуємо всім учасникам за спільне паломництво, молитву та свідчення живої віри. Ми впевнені що це був особливий подарунок від Божої Матері, який ми ще довго будемо «розпаковувати».
***
І наостанок два слова від отця Гжегожа.
«Я надзвичайно радий, що нам вдалося підготувати це паломництво за такий короткий час. Це явний знак з неба, який підтверджує, що це мало відбутися.
Дякую Богові за кожного учасника паломництва. Я вірю, що Марія хотіла нашої присутності в Меджугор’є.
Я радий, що в нашому паломництві взяв участь о. Ян Сафінський – настоятель зі Звягеля. Мені не довелося аж так сильно переживати через Святі Меси українською. Я також дякую с. Лаурі за ведення співу та допомогу у перекладі.
Паломництво відбулося, зокрема, завдяки великій та відданій праці с. Амабіліс, без якої - чесно кажу - мені було б важко (сотні телефонних дзвінків, реєстрації, розмови з водіями, переклади та багато іншого). Хто був, то знає про що я пишу.
Маю надію, що нам знову вдасться поїхати у наступному році».
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W dniach od 14 do 21 września odbyła się autokarowa pielgrzymka do Medjugorje, w której wzięli udział wierni z Archidiecezji Lwowskiej (Złoczów, Lwów, Brody, Monastyrok, Zazuli, Bóbrka, Pidhorodne, Szczerec) oraz ks. Jan Safiński z parafiankami ze Zwiahela (Nowograd Wołyński).
Pielgrzymowanie rozpoczęliśmy w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego Mszą Świętą o godz. 3.15, po czym, przez Lwów, Budapeszt i Zagrzeb, ruszyliśmy w kierunku Medjugorje.
W piątek rano dotarliśmy na Riwierę Makarską, gdzie dzień rozpoczęliśmy Mszą Świętą w Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes. Następnie kto chciał mógł kąpać się w Morzu Adriatyckim lub zwiedzać miasto Makarska. Po południu jeszcze na chwilę wsiedliśmy do autokaru, by dojechać do upragnionego celu. Zdążyliśmy wziąć udział w tzw. programie wieczornym (o 17.00 dwie części różańca, o 18.00 Msza Święta, potem trzecia część różańca i Adoracja Krzyża (był piątek).
W sobotę po śniadaniu pojechaliśmy do Mostaru, gdzie najpierw uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w kościele pw. św. Piotra i Pawła, a następnie zwiedziliśmy miasto z jego główną atrakcją: Starym Mostem. Po południu uczestniczyliśmy w programie wieczornym, który zakończył się adoracją najświętszego Sakramentu (21.00 – 22.00).
Niedzielę zaczęliśmy wspólną Drogą Krzyżową na Górze Krzyża. O godz. 11.00 wzięliśmy udział we Mszy Świętej w Auli im. św. Jana Pawła II, a po niej o. Grzegorz oprowadził nas po najważniejszych miejscach związanych z Medjugorje. Po południu wzięliśmy udział w programie wieczornym.
Na wspólną modlitwę różańcową na Górę Objawień (Podbrdo) udaliśmy się wcześnie rano w poniedziałek. Po śniadaniu adorowaliśmy Pana Jezusa w Oazie Pokoju, po czym mieliśmy spotkanie we Wspólnocie Cenacolo, gdzie poznaliśmy jej historię i działalność oraz wysłuchaliśmy świadectwo mężczyzn, którzy zmagają się ze swoimi uzależnieniami. O godz. 14.00 mieliśmy Mszę Świętą w Matczynej Wiosce (dom dla opuszczonych i zaniedbanych dzieci – dzieło o. Slavka Barbaricia). Po południu wzięliśmy udział w programie wieczornym. A w nocy prawie połowa pielgrzymów jeszcze raz udała się na Górę Krzyża, by modlić się w swoich intencjach.
Wtorek także prawie połowa z nas zaczęła intensywnie, bo od modlitwy różańcowej na Górze Objawień – trzeba było wstać o 4.00. Po śniadaniu pojechaliśmy zobaczyć piękny dom-zamek Patryka i Nancy Latta, a następnie do Tihaliny, gdzie mieliśmy wspólną Mszę Świętą. Po południu odwiedziliśmy dwa piękne miejsca: Park Pięciu Młynów oraz Wodpospad Koćusa. Widzieliśmy piękne miejsca stworzone przez Boga, a przede wszystkim Figurę Matki Bożej znaną na całym świecie. Po południu oczywiście wzięliśmy udział w programie wieczornym zakończonym adoracją Najświętszego Sakramentu.
W ostatni dzień naszego pobytu w Medjugorje (środa) każdy z nas miał okazję by modlić się w ulubionych miejscach oraz zakupić pamiątki. Po Mszy Świętej w kościele św. Jakuba poszliśmy na lody. Po obiedzie trzeba było się spakować i przygotować do powrotu.
Po programie wieczornym najpierw pożegnaliśmy się z gospodarzami domu, w którym mieszkaliśmy, a następnie ostatni raz, na chwilkę, podjechaliśmy pod kościół parafialny, by pożegnać się z Królową Pokoju.
Pielgrzymkę zakończyliśmy we czwartek około godz. 20.00 Mszą Świętą dziękczynną w złoczowskim kościele.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za wspólnie pielgrzymowanie, modlitwę i świadectwo żywej wiary. Z pewnością był to szczególny prezent od Matki Bożej, który długo jeszcze będziemy „rozpakowywać”.
*****
I na koniec dwa słowa od o. Grzegorza.
„Ogromnie cieszę się, że udało się nam w tak krótkim czasie przygotować tę pielgrzymkę. To wyraźny znak z nieba potwierdzający, że miała się odbyć.
Dziękuję Panu Bogu za każdego uczestnika pielgrzymi. Wierzę w to, że Maryja chciała naszej obecności w Medjugorje.
Cieszę się, że w naszej pielgrzymce wziął udział ks. Jan Safiński – proboszcz ze Zwiahela. Nie musiałem się aż tak bardzo stresować mszami w języku ukraińskim. Dziękuję także s. Laurze za prowadzenie śpiewu i pomoc w tłumaczeniu.
Pielgrzymka odbyła się między innymi dzięki ogromnemu zaangażowaniu i poświęceniu s. Amabilis, bez której – mówię szczerze – ciężko by mi było (setki telefonów, zapisy, rozmowy z kierowcami, tłumaczenia i wiele innych). Kto był, to wie o czym piszę.
Mam nadzieję, że uda nam się ponownie pojechać w przyszłym roku”.