З Золочева до Меджугоір'я

З Золочева до Меджугоір'я

     В днях від 3 до 11 червня відбулось поломництво з Золочева до Межигір'я. Участь в ньому взяли Сестри Серцанки, парафянки і о. Гжегож. Нажаль війна яка триває недозволила виїхати чоловікам.
     3 червня ( перша п'ятниця) після ранкової Служби Божої в Золочеві, ми спакували машину і вирушили в дорогу. Траса була через границю з Угорщиною, в Лужанці, далі Будапешт, Мохач, Осієк ( Хорватія) і майже всю Боснію і Герцоговину ( Добуй, Зеніце, Сараєво, Мостар, аж до Межигір'я) . В одну сторону є 1320 км., Дорога досить довга та ми не нудьгували. Був час на молитву, яка приготувала нас на зустрічі з Матір'ю Божою.

    В суботу ми доїхали десь коло обіду. Після того як ми поселились, і трішки відпочили пішли відвідати найважливіші місця, пов'язані з Межигір'ям. Перед усім Храм святого Якова і те, що довкола нього.

     Щодня ми брали участь (в так названому), у вечірній програмі, котра розпочиналася о 18:00. Спочатку відмовляється дві частини розарію ( таємниці радісні і страсні). В деякі дні після Євхаристії є гарні адорації, Пресвятих Дарів, де беруть участь багато паломників.

     Щодня від 17:00 години можна скористатись із таїнства покаяння. Священники чекають у свеціальних сповідальнях, або на кріслах які стоять при мурі храму. Для багатьох поломників сповідь в Межигір'ї є єдиним і найважливішим пережиттям. Недаремно це місце називають сповідальнею світу.

     В неділю в 11:00 ми взяли участь в Святій Мессі для Поляків (Ауля ім. Івана Павла ІІ), пізніше поїхали до Мостару де подивились старе місто з знаним мостом, а також вдалося нам побачити прекрасні мозаїки і розписи в костелі оо. Францисканців. Після повернення взяли участь у вечірній програмі.

     Понеділок був дуже насичений в 5:00 ранку ми пішли на гору об'явлень "Подбордо", де помолилися три частини розарію, а також молилися в місцях об'явлень матері Божої. На 13:00 год. доїхали до Тіхаліни знаної між іншим з гарної фігури Матері Божої, котра на погляд видющих є найбільш подібна до Марії. Там ми взяли участь у Святій Мессі спільно з іншою групою з Польщі. Після повернення обідо-вечеря... і вечірня програма.

     У Вівторок після сніданку ми пішли до Спільноти Ценакольо де дізналися її історію а також послухали свідоцтво двох мужчин які розказали про свою боротьбу з узалежненями. Після зустрічі в Ченаколо проїхали на Море Адріацьке ( Хорватія) до місцевості Заострог. А там чудовий пейзаж, пляж, можливість поплавати і багато сонця. Вдалося нам також побачити в середні місцевий Монастир Францисканців. Після повернення обдо-вечеря і....вечірня програма.
У середу ми мали розпочати Хресну Дорогу на горі Хреста, однак дощ поміняв наші плани. На 13:00 год. ми поїхали до місцевості Сурманці, де знаходиться ікона Ісуса Милосердного, перед котрою сталось чудо уздоровлення потрібне до канонізації св. Фаустини Ковальської. Після Святої Меси ми відразу повернулись до Межигір'я щоб взяти участь у зустрічі з с. Барбарою у Спільноті Благословінь. Там після гарної конференції, ми відновили обітниці хрещення і віддались Матері Божій. Потім повернулись на обідо-вечерю, щоб пізніше взяти участь у вечірній програмі. Опісля повернулись під Гору Христа і відправили Хресну Дорогу.

     У четвер падав дощ, котрий налаштував наші серця на молитву і зосередження. Ми взяли участь у Святій Мессі на польській мові, а також у вечірній програмі . Був також час на приватну молитву і покупку сувенірів.

     П'ятниця - днем виїзду. Вранці ми пішли до храму на Святу Месу на хорватській мові, пізніше помолились перед фігурою Матері Божої. Після цього сніданок, спаковання, обійми з господарями і в дорогу.

     До Львова ми доїхали перед обідом. Там в дома Сс. Серцанок взяли участь у Євхаристії і з'їли сніданок. Попрощались з Сестрою Едитою і вирушили до Золочева.

     Незважаючи на багато перешкод (проблема з машиною і паливом) все вдалось! Ми вдячні Богу за той гарний час.

     З цілого серця дякую пану Володі що позичив буса і тим всім, що в різний спосіб допомагали нам в організації і переживанні паломництва.

     Вже сьогодні плануємо наступне паломництво, котре би відбулося в серпні, або вересні. Про деталі прошу питатись о. Гжегожа. Список для бажаючих знаходиться в захристії.


*****


     W dniach od 3 do 11 czerwca odbyła się pielgrzymka ze Złoczowa do Medjugorie. Uczestniczyły w niej siostry sercanki, parafianki oraz o. Grzegorz. Niestety trwająca wojna uniemożliwiła wyjazd mężczyznom.

     3 czerwca, po porannej pierwszopiątkowej Mszy Świętej w Złoczowie zapakowaliśmy samochód i ruszyliśmy w drogę. Trasa wiodła przez przejście graniczne z Węgrami w Łużance, dalej Budapeszt, Mohacz, Osijek (Chorwacja) i prawie całą Bośnię i Hercegowinę (Doboj, Zenicę, Sarajewo, Mostar, aż do Medjugorje. W jedną stronę jest 1320 km, więc trasa dosyć długa, ale nie nudziliśmy się. Był czas na modlitwę, która przygotowała nas do spotkania z Matką Bożą.

     W sobotę dotarliśmy na miejsce około południa. Po zakwaterowaniu i krótkim odpoczynku poszliśmy poznać najważniejsze miejsca związane z Medjugorjem, a więc przede wszystkim kościół pw. św. Jakuba i jego otoczenie.

     Codziennie uczestniczyliśmy w tzw. programie wieczornym, który rozpoczyna się o godz. 18.00. Najpierw odmawia się dwie części różańca (tajemnice radosne i bolesne), o 19.00 jest Msza Święta, następnie poświęcenie dewocjonaliów, modlitwa o uzdrowienie duszy i cała oraz trzecia część różańca (tajemnice chwalebne). W niektóre dni po Eucharystii są piękne adoracje Najświętszego Sakramentu, w których uczestniczą tłumy pielgrzymów.

     Codziennie też mniej więcej od godz. 17.00 można skorzystać z sakramentu pokuty. Kapłani czekają na penitentów w specjalnych konfesjonałach lub na krzesłach ustawionych przy murze kościoła. Dla wielu pielgrzymów spowiedź w Medjugorje jest jednym z najważniejszych doświadczeń. Nie na darmo to miejsce nazywają konfesjonałem świata.

     W niedzielę uczestniczyliśmy o godz. 11.00 we Mszy Świętej dla Polaków (Aula im. Jana Pawła II), a następnie pojechaliśmy do Mostaru, gdzie zwiedziliśmy starówkę ze słynnym mostem oraz udało nam się zobaczyć przepiękne mozaiki i malowidła w kościele oo. franciszkanów. Po powrocie wzięliśmy udział w programie wieczornym.

     Poniedziałek był bardzo intensywny. O 5.00 rano wyszliśmy na Górę Objawień (Podbrdo), gdzie odmówiliśmy trzy części różańca oraz modliliśmy się w miejscach objawień Matki Bożej. Na godz. 13.00 dojechaliśmy do Tihaliny znanej m.in. z pięknej figury Matki Bożej, która – według widzących – najbardziej oddaje piękno Maryi. Tam uczestniczyliśmy wspólnie z inną grupą z Polski we Mszy Świętej. Po powrocie obiad i program wieczorny.

     We wtorek po śniadaniu udaliśmy się do Wspólnoty Cenacolo, gdzie poznaliśmy jej historię oraz wysłuchaliśmy świadectwa dwóch mężczyzn, którzy opowiedzieli nam o swojej walce z nałogami.

     Po spotkaniu w Cenacolo pojechaliśmy nad Morze Adriatycke (Chorwacja) do miejscowości Zaostrog. A tam piękne widoki, plaża, możliwość kąpieli i dużo słońca. Udało się nam także zobaczyć od wewnątrz miejscowy klasztor franciszkanów. Po powrocie obiadokolacja i … program wieczorny.

     Środę mieliśmy rozpocząć Drogą Krzyżową na Górze Krzyża, jednak deszcz pokrzyżował nam plany. Na godz. 13.00 pojechaliśmy do miejscowości Surmanci, gdzie znajduję się ikona Jezusa Miłosiernego, przed którą dokonał się cud uzdrowienia potrzebny do kanonizacji św. Faustyny Kowalskiej. Po Mszy Świętej od razu wróciliśmy do Medjugorje by uczestniczyć w spotkaniu z s. Barbarą we Wspólnocie Błogosławieństw. Tam, po pięknej konferencji, odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne oraz oddaliśmy się Matce Bożej. Następnie wróciliśmy na obiadokolację, by później wziąć udział w programie wieczornym, po którym – już po zmroku – wróciliśmy pod Górę Krzyża i udało się odprawić Drogę Krzyżową.

     Czwartek upłynął nam pod znakiem deszczu, który nastrajał nasze serca do modlitwy i skupienia. Oczywiście uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w języku polskim w kościele oraz w programie wieczornym. Był czas na indywidualną modlitwę , a także zakup pamiątek.

     Piątek był dniem wyjazdu. Rano poszliśmy do kościoła na Mszę Świętą w języku chorwackim, następnie pomodliliśmy się przed figurą Matki Bożej. Później śniadanie, pakowanie, uściski z gospodarzami i w drogę.

     Do Lwowa dojechaliśmy przed południem. Tam w domu ss. Sercanek uczestniczyliśmy w Eucharystii oraz zjedliśmy śniadanie. Pożegnaliśmy się z s. Edytą i ruszyliśmy w kierunku Złoczowa.

     Mimo wielu przeszkód (problem z transportem i paliwem) udało się! Bogu niech będą dzięki za ten piękny czas.

     Z całego serca dziękujemy Panu Wołodji za wypożyczenie busa i tym wszystkim, którzy w różny sposób pomogli nam w organizacji i przeżyciu pielgrzymki.

     Już dzisiaj myślimy o kolejnej pielgrzymce, która odbyłaby się w sierpniu lub wrześniu. O szczegóły proszę pytać o. Grzegorza. Lista chętnych znajduje się w zakrystii.